Ostatnie uaktualnienie: 1 Października 2012
Na największym forum biblijnym - Biblia - ukazał się post wskazujący na to, że nasz Zbawiciel miał żonę!. Autor posta powołał się na artykuł z wyjątkowo nieprzychylnego Prawdzie portalu wiadomosci.onet.pl - artykuł podanym linku. Artykuł obecnie jest niezwykle popularny i Google daje nam niemal milion wyników wyszykiwania!
Tytuł artykułu już jest kłamliwy. .Znaleziono rękopis potwierdzający, że Jezus miał żonę. Dlaczego kłamliwy? Ponieważ nikt niczego w nim nie potwierdza - z taką teorią spotkaliśmy się dotychczas w fikcyjnej powieści Da Vinci Code. Dana Browna.
Najpierw zareagowałem takim postem.
Hahahahahahaha... ten 'manuskrypt' wygląda na kawałek Gazety Wyborczej. Mogliby dodać - dla porządku, że 'żona' była córką lichwiarza i kelnerki z baru "Skoda". Gdyby Isus miał cokolwiek do ukrycia, mając tylu wrogów na przestrzeni 2000 lat - dopiero teraz 'odkryto' 'prawdę' na strychu jakiegoś nieznanego anonimowego typa!?
Brak wiedzy 'chrześcijan' na tym forum mnie nieco zaszokował. Chęć uznania takich materiałów za fakty praktycznie wyjaśnił mi, dlaczego tylu ludzi należy do rozmaitych sekt Chrześcijaństwa, wierząc we wszystkie, nawet te najbardziej szaleńcze doktryny, które sa powodem szyderstw - tak do Boga jak i do Jego posłania widocznego na łamach Biblii.
Po przeczytaniu kilka stron dosłownych śmieci w stylu zgaduj-zgadula pokusiłem się o wyjaśnienie tej niezwykle istotnej kwestii dla każdego naśladowcy Isusa Chrystusa.
Nie będę cytował swoich wypowiedzi w całości, nieco je uzupełnię.
Znaleziony ostatnio fragment starożytnego papirusu dowodzi, że Jezus był żonaty z Marią Magdaleną? Tak twierdzą naukowcy. Odkryty kawałek papirusu ma wymiary 8 na 4 cm i zaprzecza wierze wyznawanej przez wieki, że Jezus żył w celibacie.
Pierwsze kłamstwo - niczego nie dowodzi. Drugie kłamstwo - nie twierdzą niczego cytowani 'naukowcy' ale jest tylko jeden naukowiec, kobieta, która stawia hipotezy oraz teorie.
Cytuję ze źródła.
Źródła odnalezionego fragmentu nie są jeszcze znane. Profesor King otrzymała go od anonimowego kolekcjonera, który znalazł go wśród wielu starożytnych papirusów. Interpretacje profesor King oparte są na założeniu, że fragment jest prawdziwy, a to nie jest ostatecznie rozstrzygnięte. Chemiczne testy tuszu nie zostały jeszcze zrobione, dlatego autentyczność rękopisu jest nadal kwestionowana, choć niezależni eksperci potwierdzili ją na podstawie innych badań.
Artykuł podaje wiek papirusu na IV n.e. Mamy więc ewidentne kłamstwa w samym artykule oraz same mniemania i hipotezy.
Ale odpowiedź na profesjonalizm już znalazłem w ciągu kilku minut. Fałszerstwo papirusu. Naukowiec ten wyjaśnił, że fałszerstwo polega na znanej technice sklejania manuskryptów oraz podaje znaną uprzednio historię podobnego fałszerstwa, które miało udowodnić, że Isus był homoseksualistą! Jego praca w tym linku - Watson. [EN] Podaje on przypadek fałszerstwa Tajemnej ewangelii Marka, z które pisarz James. m. Hunter napisał książkę w 1940 pt.:The Mar Saba Mystery.[EN] Czyli jest ewidentne , że siły szatana za wszelką cenę chcą zdyskredytować Zbawiciela i motywy są bardzo oczywiste. (Jest także inny artykuł, tym razem grupy naukowców. Ewangelia żony Jezusa obalona: krytyczna analiza.)
Nawet dla niewprawnego oka papirus wygląda podejrzanie.
Pierwsza i najważniejsza rzecz - nie był on zwykłym człowiekiem, posiadającym ziemskiego ojca. Posiadał on najwidoczniej geny swego Ojca które NAJPRAWDOPODOBNIEJ czyniły z Niego człowieka nieśmiertelnego - czyli nigdy się nie starzał. Oczywiście tego nie moszna było zaobserwować, ponieważ został On zamordowany, zanim mógłby się zacząć starzeć.
Będąc doskonałym genetycznie
człowiekiem miałby potomstwo, które najprawdopodobniej
posiadałoby identyczna genetykę.
Mamy biblijne wskazówki na Jego możliwości czytania w
ludzkich myślach oraz o Jego świadomości wydarzeń, które
działy się w innych miejscach. Widać także Jego możliwości
nadludzkie podczas dyskusji z demonami oraz przed kuszeniem
na pustyni Chrystus pościł przez 40 dni!
Postawa demonów także świadczyła o Jego niezwykłej mocy i
najwyraźniej demony odczuwały przez Nim paniczny strach oraz
traktowały Go jak władcę o wielkiej mocy, który wydawał im
rozkazy, a demony były Mu posłuszne.
Uciszenie burzy także wyraźnie świadczyło o tym, ze Isus
posiadał niezwykłą moc, której zwykły człowiek nie mógł
posiadać. Cuda uzdrawiania i wzbudzania z martwych także
wskazują na nieziemskość Jego pochodzenia.
Cała misja Isusa to ukazanie wielu dowodów na to, że Bóg
Ojciec jest Jego Ojcem i z tej przyczyny On - Isus posiadał
taką właśnie moc oraz taki autorytet oraz moc .
Sam Bóg Ojciec to
potwierdził!
Trzeba także wziąć pod uwagę to, że według Biblii ojciec
rodzi potomstwo, a nie żona. Taki jest punkt widzenia
naszego Stwórcy i we wszelkich rodowodach biblijnych mamy
podane że... Adam zrodził Seta, a Noe zrodził Sema
itp.
Jest to wyraźna sugestia o znacznie ważniejszej roli
genetycznej mężczyzny niż kobiety w przyszłym wspólnym
potomstwie. Z tej samej przyczyny ojcostwo Boga w przypadku
Chrystusa jest także takie ważne.
Drugi problem. Isus istniał przez tysiące lat, zanim
przyszedł na ziemię. Przyszedł w tylko jednym celu.
Założyć podwaliny pod
Królestwo Boże i złożyć z siebie okup za grzech ludzkości.
To wykluczałoby nielogiczne i nieludzkie plany osierocenia
swego potomstwa z ewentualnej żony. To także rzuciłoby
poważny cień na Jego miłość do żony, do dzieci oraz do
rodzaju ludzkiego. Jego motywy oddania życia za nas byłyby
co najmniej wątpliwe.
Poznał żonę, spłodził dzieci oraz świadomie je osierocił
pozostawiając młodą wdowę na łasce losu. Jego moralność i
sprawiedliwość byłaby poważnie kwestionowana z powodu
pozostawienia rodziny w niezwykle trudnej sytuacji.
Posiadając taki nobliwy i heroiczny plan - uleganie pokusom
ziemskim byłoby także nie na miejscu i rzucałoby olbrzymi
cień na Syna Bożego.
Następny niezwykle poważny
argument.
Współżycie Synów Bożych z
córkami ziemskimi było kategorycznie zakazane przez Boga!
Za coś takiego aniołowie czyli synowie Boży zostali
srogo przez Boga ukarani.
Powodem był właśnie problem genetyki - ich potomstwo to
Nefilimowie, czyli giganci.
Ten zakaz kategorycznie wyklucza możliwość, że Chrystus mógł
posiadać żonę i potomstwo.
Nie taki był cel Jego
pojawienia się na Ziemi. Posiadanie żony
zrównałoby Go z upadłymi aniołami!
Pojawienie się go było zapowiadane
przez tysiąclecia, jego cel był także dobitnie wyłuszczony i
na małżeństwo z kobietą absolutnie nie wskazuje jakiekolwiek
proroctwo. Było ich ponad 300 i wszystkie się wypełniły.
Owszem, Biblia mówi o Jego małżonce - w Objawieniu i jest to
małżonka jedynie symboliczna, oblubienica Baranka.
Nie ma ani jednego śladu - poza tym wątpliwym papirusem, że
ktokolwiek wierzył w istnienie żony Isusa. Pierwszą osobą na
świecie, który rozpoczął szkalowanie Chrystusa w ten sposób
był Dan Brown, który wyssał tę 'nowinę' całkowicie z palca.
Najwyraźniej pomysł spodobał się szatanowi i podejrzewam, że
żydowscy uczeni nie tylko odkryją w niedalekiej przyszłości
odpowiednie papirusy, a być możne okaże się, że były takowe,
ale je przed nami ukrywano. Nie dajmy się na to nabierać.
Czy Isus był Żydem?
Isus nie był Żydem. Żydzi także nie byli plemieniem Izraela.
Jakub nie miał syna o
imieniu Żyd!
Obj 7:4 I usłyszałem liczbę tych,
których opatrzono pieczęcią: sto czterdzieści cztery
tysiące opieczętowanych ze wszystkich plemion
izraelskich:
Obj 7:5 Z plemienia Judy dwanaście tysięcy
opieczętowanych, z plemienia Rubena dwanaście
tysięcy, z plemienia Gada dwanaście tysięcy,
Obj 7:6 Z plemienia Asera dwanaście tysięcy,
z plemienia Naftalego dwanaście tysięcy, z
plemienia Manassesa dwanaście tysięcy,
Obj 7:7 Z plemienia Symeona dwanaście
tysięcy, z plemienia Lewiego dwanaście
tysięcy, z plemienia Issachara dwanaście
tysięcy,
Obj 7:8 Z plemienia Zebulona dwanaście
tysięcy, z plemienia Józefa dwanaście
tysięcy, z plemienia Beniamina dwanaście
tysięcy opieczętowanych.
Takiego plemienia nie ma i
nigdy nie było. Oczywiście istniał ród Judejczyków, ale Biblia nigdy nie
nazywała tego plemienia Żyda czy Żydów. (Temat ten
zasługuje na znaczne rozwinięcie.)
Ojcem Isusa jest Bóg i Isus jest Synem Bożym. Ze strony
matki jest on także Synem Człowieczym, czyli posiada obie
cechy, boską i ludzką. Zrobienie z Niego jedynie zwykłego
człowieka pomniejsza drastycznie wartość Jego ofiary!
Zwróćmy uwagę na jeden istotny szczegół logiczny w tej
kwestii ewentualnej żony Chrystusa.
Posiadamy ponad 15 tysięcy manuskryptów biblijnych oraz niewiele
mniejszą ilość dokumentów nie biblijnych. Nikt nigdy nie
wspomniał o żonie Isusa!
Nawet jego zagorzali wrogowie, Żydzi, którzy niszczyli
wszelkie dowody na Jego mesjańskie posłannictwo - w
Talmudzie nie napisali, że miał On żonę. Żaden z jego wrogów
nie przypiął Mu nigdy żony i dzieci.
Czy apostołowie trwaliby przy Jego naukach, gdyby On
posiadał zonę i to przed innymi ukrywał? Czy oddawaliby
chętnie życie za kłamstwa?
Jaką więc wartość posiada ten rzekomy dokument w obliczu
tylu autentycznych i poświadczonych bezspornie dowodów. Moim
zdaniem jest on tak wartościowy, jak kawałek zabrudzonej
Gazety Wyborczej, mówiącej o poprawie warunków życia w
Polsce; czyli absolutne ZERO wiarygodności.
Niestety ataki na Biblię a zwłaszcza na Boga i Jego Syna
nasilają się z dnia na dzień.
Wielu z nas wie o planach oszustw, znanych pod kryptonimem -
Blue Beam Project (Plan Niebieskiego Strumienia.)
Nie dajmy się na to nabrać. Będzie tego znacznie więcej.
Niemniej masy materiałów JUŻ ukazały nam wystarczającą
PRAWDĘ o naturze naszego Zbawiciela i żadne nowe odkrycie w
podobny stylu nie może nas już wprowadzić w błąd!
Napisano: 1 Października 2012
Ostatnie uaktualnienie: 1 Października 2012